poniedziałek, 5 stycznia 2015

Motywacja

Dzisiaj chciałbym poświęcić chwilę na sprawy związane z mentalnością i psychologią. Mianowicie, postanowienie sobie czegoś nie wystarcza do tego by to realizować. Potrzebna jest nam jeszcze możliwość zrobienia czegoś. W tym momencie pojawia się jeszcze jeden ważny aspekt, gdy jest coś możliwe do zrealizowania to jedyną trudnością stajemy się my sami.

Posłużę się przykładem. Dzień ma 24 godziny, człowiek musi spać 8 godzin w ciągu dnia, ma wiele czasu na załatwienie swoich spraw. I załóżmy że postanawia napisać dziennie 100 postów na blogu z czego 1 post to około 10 minut, więc 6 postów to jedna godzina 16 godzin x 6 postów da mu 96 postów. Tak więc nie jest w stanie zrealizować swojego założenia.

Teraz zakładamy sytuacje w której chce napisać 60 postów. Zajmie mu to 10 godzin i tutaj jest zielone światło żeby pisać. Pojawia się więc następny problem ale znika podstawowy dzięki któremu może iść dalej. Tym nowym problemem jest to, że ma do napisania 60 postów. Tutaj pojawia się sprawa mentalna, psychiczna, da się to zrobić ale czy ma na tyle motywacji w sobie. Motywacja może pozwolić mu na to, natomiast skąd ją czerpać? W zasadzie pisanie bloga to raczej jest rozrywka więc musi być iny czynnik zapalny który pozwoli mu na napisanie 60 postów. Chociażby to że brakuje mu pieniędzy, wtedy zaczyna pisać widzi w tym możliwość zarobienia pieniędzy, pojawia sie czynnik zapalny i cel może zostać zrealizowany.

W oszczędzaniu pieniędzy jest tak samo, jeżeli ktoś nie musi oszczędzać to nie będzie tego robił. Natomiast sprawa wygląda tak, że są pewne grupy ludzi, którzy kwalifikują się do tak zwanych dobrze prosperujących w oszczędzaniu pieniędzy. O jakich ludzi mi chodzi? Mam na myśli takich którzy potrafią patrzeć długofalowo, są niezadowoleni z zaistniałem sytuacji życiowej, chcieliby zmian w swoim dotychczasowym życiu, wszystko to sprawia że mogą oni zacząć oszczędzać, gdyż jest wiele czynników motywujących.

Picture by Ryan McGuire      Leń

Ale są ludzie, którzy zachowują się inaczej od reszty, nie potrzebują oni specjalnych czynników wywołujących w nich motywacje. Widać to w szczególności u sportowców. Choć nie tylko, oni maja w sobie coś takiego co pozwala im na zmotywowanie się.

Przykład. Student nie lubi swoich studiów, ale nie zdaję egzaminu w pierwszym terminie. Mimo, że nie ma tutaj czynnika motywującego, gdyż nie zależy mu ogólnie na studiach, to mobilizuje się podświadomie na jeden egzamin i uczy się do niego. Dzięki temu wydzielają się w nim odpowiednie hormony, głównie dopamina, student pobudza się jeszcze bardziej i wtedy uczy się jeszcze więcej, dopamina jest już na wysokim poziomie, wtedy nie potrzeba czynników motywujących, trzeba tylko jednego, mianowicie to sam człowiek zapala w sobie motywację do działania. Tak samo jest u sportowców, oni potrafią się mobilizować, gdyż tacy już są, dobrze im z tym.

Picture by Ryan McGuire      Wygram to!

Co ma to wspólnego z oszczędzaniem? A ma i to dużo, wszystko co robimy, możemy robić albo z motywacją albo bez. Jeśli ktoś myśli poważnie o oszczędzaniu, a nie ma żadnych czynników motywujących albo nie ma odpowiedniego charakteru to nic z tego nie będzie.